Chaos! To chyba przez montaż, choć na etapie scenariusza też już wiele rzeczy musiało być nie tak. Wielowątkowość, typowa dla seriali, tutaj ewidentnie nie wypaliła. - od skakania po tematach można dostać apopleksji. Wielka szkoda, że wyszło, jak wyszło, bo wątek główny z biznesmenem, zdradza dobre intencje twórców.
Zdawałoby się komediowa i celowo przerysowana postać, kupującego wszystko i wszystkich, Namolnego (Fronczewski świetny jak zwykle), nie jest przecież wcale odległa od małych cwaniaków robiących wielkie przekręty na przełomie lat 80. i 90. Wysokie koszty ich działalności ponosiło (ha, wciąż ponosi!) całe nasze społeczeństwo i to w tym serialu zostało dokładnie pokazane, co czyni go jednym z niewielu polskich filmów mówiących bez lukru o transformacji. Przy czym nie jest to kopiuj/wklej zachodnich schematów "o zawsze złych kapitalistach", kontekst jest typowo polski, pan Namolny ma w swojej willi zdjęcie z generałem...
Wszystko to w filmie dla młodzieży, ze wskazówkami, ale bez specjalnie denerwującej indoktrynacji, bo jest tutaj również miejsce na dawkę liryki bez kiczu i wciąż niewinne, naturalne dziewczyny - przypomniały się szkolne czasy...
Niestety irytujące wykonanie bierze górę i efekt finalny jest słaby. Jeszcze raz - wielka, wielka szkoda.