PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=896}

Miś

7,8 340 746
ocen
7,8 10 1 340746
8,2 39
ocen krytyków
Miś
powrót do forum filmu Miś

"Miś" kończy właśnie 20 lat, jest pełnoletni i poważny. Jest to dobry moment aby zastanowić się nad jego wpływem na formowanie się prawdziwego zbiorowego autoportretu naszych rodaków. Uznając film - będący ulubieńcem publiczności i swoistą narodową ikoną - za zwieńczenie metody twórczej Stanisława Barei, przyjrzyjmy się wpierw samemu autorowi.

Doprawdy trudno przecenić fakt pojawienia się między nami kogoś takiego jak Stanisław Bareja. Chyba tylko siłom sprawczym ozdrowieńczego śmiechu i rozumnego dystansu zawdzięczać możemy taki podarunek. Opatrzność dostrzegła swym czujnym okiem, iż poziomy publicznego zadęcia i strzelistej narodowej celebry osiągają u nas stan grożący zanikiem genów autoironii i społecznej samoświadomości. Dobry Bóg wiedział co robi umieszczając Stanisława w rodzinie mazowieckiego wędliniarza Sylwestra Barei. Wzrastanie w środowisku ludzi mających głowę na karku i stąpających mocno po ziemi nauczyło przyszłego mistrza satyry trzeźwego oglądu rzeczywistości. A co za tym idzie uwrażliwiło go na przedstawianie świata takim jaki w istocie jawi się on ułomnym ludzkim zmysłom, a nie takim jakim chcielibyśmy go oglądać.

Aura rodzinnego, rzeźnickiego domu przywodzi na myśl skojarzenia z plebejskimi "klimatami czeskimi". I taka też zdaje się perspektywa twórcza Barei, wcześniej prawie nieobecna w polskiej kulturze. Jest to punkt widzenia właściwy dla jednostki. Jednostki nieuchronnie uwikłanej w dziesiątki ról i min, przygniecionej społecznym kontekstem zobowiązań i koncesji; która niezależnie od statusu i pozycji kieruje się w gruncie rzeczy kilkoma prostymi, a wspólnymi dla ogółu, pragnieniami i potrzebami. Jednostki wykonującej na drodze do ich zaspokojenia całą masę, z reguły wielce śmiesznych,a niekiedy i kompromitujących figur i gestów. Barejowy bohater pozbawiony jest heroicznego makijażu, nie stawia pytań odwiecznych, nie wadzi się z Bogiem, nie dźwiga problemów narodowych, nie spotkamy go w drodze na Mont Blanc. Jego maski mają pragmatyczny, obliczony na przetrwanie, wymiar. Wadzi się on z sąsiadem, albo z podwładnym. Najchętniej dźwiga okazyjnie zdobyte mięso. Pytania zadaje w celu precyzyjnego dotarcia do miejsca gdzie wyłożone są konfitury. Tam też spotkamy go najczęściej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones