To jakaś manipulacja czy współczesna widownia naprawdę tak zeszła na psy?
Nie. Po prostu współczesna widownia nie widzi powodu, by babrać się w kiepskich peerelowskich filmach... Ja sam, choć w 1980 r. byłem prawie dorosły, "Misia" uważam za kiepściznę, jak zresztą Bareja w większości... Jeśli miałbym za czymś płakać, to nad zapomnianym neorealizmem włoskim...
Czytając twój post od razu wskoczyły mi dwa skojarzenia. Jesteś byłym milicjantem lub tu cytując lustereczko ze Shreka :Kandydatka numer 1 , upośledzona psychicznie dziewczynka z odległego królestwa.
Na bogów Olimpu, skąd się biorą tacy intelektualni impotenci czy inne trolle, jak ty, dziwaku? Nieszczęśliwe pożycie małżeńskie? Kiepska robota i upierdliwy szef? Niespełnione marzenia młodości? A może po prostu mały móżdżek o IQ na poziomie eugleny zielonej? :) :) :)
A co ma Miś do Wikingów po Ch porównujesz starą polską komedię z wysokobudżetowym serialem historycznym ??