no właśnie... ale. Film jest pełen kultowych dialogów i inteligentnych żartów, wiec każdemu kto nie oglądał (jesli jest ktoś taki?!) polecam ten film, tym bardziej, że często wykorzystuje się z niego pewne cytaty typu "łubudubu" czy "motyla noga" więc warto być zorientowanym skąd one pochodzą :). No ale, odnoszę wrażenie, że film jest strasznie chaotyczny. Może to wina scenariusza albo montażu, no ale to mi właśnie w nim przeszkadza...
Przy kapitalnych i aktualnie wszechobecnych w tv "Zmiennikach", to nawet prosta historia. Tam to dopiero, jak to powiedział pan "Lisek" u von Triera: "Króluje chaos!"
Nawiasem mówiąc, dla mnie "Zmiennicy" dorównują "Misiowi" i biją na głowę kultowe "Alternatywy 4". Tutejszy klient baru mlecznego (obecnie Pietrek/det. Ostrowski, nie mylić z Rutkowskim) zagrał tam rolę swojego życia.
Z powodu tego chaosu warto go oglądać po kilka razy. Po pierwszym obejrzeniu zauważa się tylko gagi i nie jest się w stanie powiedzieć o czym ten film był. Na fabułę zaczyna się zwracać uwagę dopiero z którymś kolejnym podejściem. Ale wato sobie ten trud zadać.
Niestety nie jest to kino dla każdego. Wymaga specyficznego, ironicznego poczucia humoru i myślenia. Więc jeśli ktoś nie dysponuje takowymi przymiotami to film go tylko zirytuje. Jednak spróbować nie zaszkodzi.
Twoje? Czyli jakie? Na pewno jest tak, ze skoro Ty nie rozumiesz, inni też nie mogą?