Dzisiaj w Empiku natknąłem się na nowe wydanie DVD tego filmu, tyle że tym razem na płycie Miś
znajduje się po rekonstrukcji. Było to wydanie książkowe, a poza tym w takiej samej wersji (i też po
rekonstrukcji) było na półce także "Poszukiwany, poszukiwana", "Krzyżacy" oraz "Nie ma róży bez
ognia". Planuję się załapać na to wydanie, jak i na pozostałe filmy Barei w tej serii ("Krzyżaków" też
być może sobie kupię). A co do komedii Staszka to mam nadzieję, że ukazało się na płycie również
zrekonstruowane "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" albo "Brunet wieczorową porą".
Niektóre kanały telewizyjne sporadycznie puszczają polskie filmy po rekonstrukcji cyfrowej i odświeżeniu obrazu. Na przykład, w miniony weekend TVN7 pokazała "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Nie powiem, wrażanie jest - w porównaniu z tym, co widzę na mojej starszej DVD - więcej, niż korzystne.
Ale jeśli chodzi o zakup znanego, kultowego filmu na nowym nośniku - to ja poczekam na Blu-raya. Może się kiedyś doczekam.
studia filmowe (Kadr i Tor i nie tylko) może końcu zdecydują się wydać te perełki polskiej kinematografii na bluRay. na youtube można znaleźć fragmenty tych filmów w pełnym HD 1080p (nie chodzi mi o wrzucone całę filmy bo te są tylko w 480p) a skoro tak dobrze to wygląda na youtube (po kompresji) to na płycie bluray w pełnym bitrate musi wyglądać po prostu rewelacyjnie! :D czekam z niecierpliwością!
Póki co przed nami premiera "Misia" po rekonstrukcji w HD – jutro o 17:25 na TVP1. Ciekawe tylko, w jakich proporcjach.
też się zastanawiam nad proporcjami... Na kanałach youtube studia wrzucają fragmenty filmóww 1080p i 4:3 (np. "Brunet wieczorową porą"), Ale ostatnio na tvn leciał "Brunet..." po rekonstrukcji w 16:9. Więc mam nadzieję że w przypadku "Misia" w tv będzie 16:9 :)
No i było 16:9. Czyli chyba obraz przycięty i góry i u dołu.
Poziom rekonstrukcji obrazu... powiedziałbym: nierówny. Niektóre ujęcia owszem, radują oko swoją ostrością, ale daleko nie wszystkie. No i w TVP1 HD nie usłyszałem dźwięku przestrzennego: tylne głośniki mojego kina domowego uparcie milczały. Czyżby cyfrowa rekonstrukcja dotyczyła wyłącznie obrazu?